Niesamowite
stroje i misterne hafty. Skomplikowane choreografie, tradycyjne
instrumenty i zdumiewające głosy!Takiego
bogactwa barw, dźwięków i wrażeń można doświadczyć na
Międzynarodowym Festiwalu Muzyki, Sztuki i Folkloru „Podlaska
Oktawa Kultur". Festiwal co roku odbywa się w Białymstoku i w
wielu mniejszych miejscowościach na Podlasiu.
Kiedy
rozpoczyna się Podlaska Oktawa Kultur wszyscy już wiedzą, że na
tydzień białostocki rynek zamieni się w ogromny teatr pod
parasolem nieba. Jego widownię po brzegi wypełni tłum widzów
zafascynowanych muzycznym dorobkiem sąsiadów i kolorową mozaiką
odległych kultur. Kilkudniową imprezę zazwyczaj poprzedza też
barwny korowód, podczas którego prezentują się wszystkie zespoły.
Jest na co patrzeć i jest czego słuchać!
|
Podlaską Oktawę Kultur rozpoczyna uroczysty przemarsz wszystkich zespołów. Na zdjęciu grupa VINGIS z Litwy. |
|
Przedstawiciel ukraińskiego zespołu BEREHINYA już od początku i nie tylko na scenie zarażał wszystkich niesamowitą energią. |
Niekiedy
artyści prezentują pieśni w językach, których nigdy nie dane
było nam słyszeć. Pokazują też tradycyjne tańce i oryginalne,
dawne instrumenty. Na scenę wychodzą w tak zjawiskowych strojach,
że nawet gdyby stali na niej w milczeniu, widzowie nie odrywaliby
od nich wzroku. Na szczęście nie milczą. Za to tańczą, śpiewają
i grają dostarczając niezapomnianych wrażeń. Żeby cieszyć nas
swoją twórczością na Podlaską Oktawę Kultur przyjeżdżają z
odległych zakątków świata. W tym roku przybyli z Adygei, Japonii,
Turcji, Macedonii, Austrii, Litwy, Gruzji Bośni i Harcogowiny,
Rosji, czy Białorusi. Oczywiście nie zabrakło też wątków
polskich. W
tym roku furorę wśród widowni zrobiła gruzińska grupa
Mtsvervali i, pochodzący z Adygei, zespół Islamey. Wspominając
letnie emocje i wrażenia, szykujmy się na następny rok!
|
Zespół TAŁAKA przyjechał z Białorusi. Zaskoczył widzów milą niespodzianką - utworem wykonanym w języku polskim. |
|
Stroje w których występowali tancerze to prawdziwie dzieła sztuki. Misterne hafty czy koronki to wynik czasochłonnej ręcznej pracy utalentowanych artystów. Trudno było oderwać od nich oczy... |
Hej :) Trafiłam na Twojego bloga zupełnym przypadkiem i jestem zachwycona. W tym roku miałam okazję trochę pojeździć po Twoich terenach (choć chciałabym więcej), lubię miejsca, które sprawiają wrażenie, że czas się w nich zatrzymał, albo przynajmniej płynie dużo wolniej. Miejsca, gdzie nadal przyroda gra pierwszoplanową rolę, a ludzka działalność dopasowuje się do jej rytmu.
OdpowiedzUsuńMasz jakąś blogową stronę na fb, twitterze etc. Chciałabym tu zaglądać regularnie, ale wiem, że najłatwiej nie zapomnieć o danym blogu mając go gdzieś dodanego.
Pozdrawiam
Magdo,
UsuńDziękujemy za miłe słowa. Trochę zaniedbaliśmy blog, przyznajemy... ale staramy się to właśnie nadrobić. Jednym z etapów będzie też założenie fb, ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu.