Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym, że wysiewanie rzepaku przy ruchliwych drogach może zagrażać bezpieczeństwu podróżujących? Czy kierowca uważnie patrzy na szary strumień asfaltu przed sobą, gdy wokół niego rozlewa się bezkresne morze kwiatów?


Podczas jazdy samochodem nieraz mijałam kwieciste dywany podlaskich łąk. Zawsze miałam wtedy dylemat – w którą stronę skierować wzrok, kiedy ten jest wiecznie głodny nowych wrażeń. Słoneczny kolor rzepakowych pól potrafi wywołać oczopląs, ale i zawrócić w głowie! Do tego stopnia, że sama zaczyna się kręcić wokół własnej osi. Oczywiście, takie ćwiczenia nie są wskazane kierowcom w trakcie jazdy. Ale cóż zrobić? Można się zatrzymać i nasycić oczy.

Widok rzepakowego pola zapiera dech w piersiach. Oblane słońcem przybiera wręcz intensywną, seledynową barwę. To jeden z tych odcieni, który kojarzy mi się z wiosną na Podlasiu. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym przegapiła ten niezwykły moment, kiedy podlaskie łąki zamieniają się w kwitnące kobierce. Wtedy aż mam ochotę się w nich zanurzyć...













4 komentarze:

  1. I ja z Podlasia oprócz ostatnich trzech wpisów (zapraszam) kadry rzepakowe przywiozłam. Cudne te żółcie !!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo będzie można zrobić kolejne rzepakowe zdjęcia... ehhh, odpisywaliśmy tak długo, przepraszamy... :( Może spotkamy się w tym roku na jakimś podlaskim rzepakowym polu? :)

      Usuń
  2. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń